Pościg za pijanym motocyklistą
Policjanci po krótkim pościgu zatrzymali 36 - letniego mieszkańca Tarnogrodu, który kierując motocyklem Yamaha chciał uniknąć kontroli drogowej. Okazało się, że był pijany, nie miał uprawnień do kierowania tego typu pojazdami, a jego motocykl nie był zarejestrowany i nie miał opłaconej obowiązkowej składki OC. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd.
W środę wieczorem około godziny 20:20 policjanci z Posterunku Policji w Tarnogrodzie zauważyli kierującego motocyklem, który wbrew przepisom nie posiadał kasku ochronnego. Postanowili zatrzymać go do kontroli. Kiedy motocyklista zauważył oznakowany radiowóz z sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi postanowił uniknąć kontroli i przyśpieszył rozpoczynając ucieczkę.
Po przejechaniu krótkiego dystansu najechał na krawężnik i przewrócił się na trawę wraz z pojazdem i pasażerem. Na szczęście mężczyznom którzy jechali jednośladem nic się nie stało.
Jak ustalili policjanci kierowcą był 36 – latek z Tarnogrodu. Mężczyzna przewoził 31- letniego pasażera. W trakcie kontroli mundurowi ustalili, że motocykl Yamaha, którym kierował nie jest zarejestrowany, nie posiada ubezpieczenia OC ani aktualnych badań technicznych. Ponadto jak się okazało kierujący nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklem i znajdował się w stanie nietrzeźwości. Jak wykazało przeprowadzone przez policjantów badanie miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. 36 – latek w rozmowie z policjantami przyznał, że na widok radiowozu przestraszył się, że poniesie konsekwencje swojej bezmyślności i podjął próbę ucieczki licząc na to, że uniknie kontroli.
Teraz pijany kierowca stanie przed sądem, gdzie odpowie za swoje czyny.
Przypominamy, że niezatrzymanie się do kontroli drogowej pomimo wydawanych przez policjantów sygnałów świetlnych i dźwiękowych jest przestępstwem, za które grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
aspirant Joanna Klimek