Biłgoraj: Na sankach wywozili skradzione drzewka
Data publikacji 26.02.2010
Policjanci z Tarnogrodu zatrzymali na gorącym uczynku ojca i syna, którzy kradli drzewka owocowe z sadu należącego do nadleśnictwa. Drzewka wywozili w kawałkach, po gałązce, po pniaczku na sanki i do domu. Teraz za swój czyn odpowiedzą przed sądem.
Policjanci z Tarnogrodu zatrzymali na gorącym uczynku ojca i syna, którzy kradli drzewka owocowe z sadu należącego do nadleśnictwa. Drzewka wywozili w kawałkach, po gałązce, po pniaczku na sanki i do domu. Teraz za swój czyn odpowiedzą przed sądem.
Policjanci z Tarnogrodu otrzymali informację, że od jakiegoś czasu ktoś kradnie drzewka z sadu na działce leśnej należącej do nadleśnictwa. Mundurowi udali się na miejsce sprawdzić informację i ustalić osoby odpowiedzialne za kradzież drzewek. Okazało się, że złodziej skradł 1 jabłonkę i 2 śliwki. Policjanci po zostawionych na śniegu śladach dotarli do 2 panów, którzy właśnie ciągnęli sanki, na których ułożone były kawałki drzewek. Ojciec wraz z synem mieszkańcy gminy Tarnogród, złapani na gorącym uczynku od razu przyznali się do kradzieży. Jak ustalili policjanci drzewka wcale nie były im potrzebne na opał, ale na sprzedaż. Za uzyskaną gotówkę kupowali później alkohol. Nadleśnictwo szacuje straty, wynikłe z podstępnego sposobu kradzieży drzewek.