Aktualności

Biłgoraj: Nieumyślnie spowodował pożar

Data publikacji 31.03.2010

Wczoraj po południu policjanci zatrzymali 53 letniego mężczyznę, który w miejscowości Wólka Biska nieumyślnie spowodował pożar domku letniskowego. W pożarze nikt nie ucierpiał, jednak istniało duże zagrożenie dla znajdujących się w pobliżu zabudowań. Powstałe w wyniku pożaru straty sięgnęły 100 000 złotych. Policjanci apelują o zachowanie ostrożności przy robieniu przedświątecznych porządków na posesjach.

Wczoraj po południu policjanci zatrzymali 53 letniego mężczyznę, który w miejscowości Wólka Biska nieumyślnie spowodował pożar domku letniskowego. W pożarze nikt nie ucierpiał, jednak istniało duże zagrożenie dla znajdujących się w pobliżu zabudowań.  Powstałe w wyniku pożaru straty sięgnęły 100 000 złotych. Policjanci apelują o zachowanie ostrożności przy robieniu przedświątecznych porządków na posesjach.
 
             Wiosenna pogoda sprzyja robieniu porządków na posesjach. Jednak nie wszyscy pamiętają o zachowaniu ostrożności między innymi podczas wypalania śmieci w pobliżu budynków mieszkalnych. Jak tragiczne mogą okazać się skutki przekonał się 53-letni mieszkaniec gminy Tarnogród. Wczoraj po południu w Wólce Biskiej mężczyzna sprzątał posesję.  Zebrane odpady oraz śmieci postanowił spalić. Około 20 metrów od posesji rozpalił ognisko, którego niestety nie dopilnował. Silny wiatr spowodował przeniesienie płomieni na zabudowania. Ogień dosięgał  sąsiedniego podwórka, na którym stała szopa oraz domek letniskowy, które doszczętnie spłonęły. Na szczęście nikt nie ucierpiał w pożarze. Jednak powstałe straty sięgnęły 100 000 złotych na szkodę mieszkanki Francji. Pożar został ugaszony przez strażaków wezwanych przez przypadkowe osoby, które zauważyły ogień.
 
            Jak ustalili policjanci 53-latek zajmujący się uprzątaniem podwórka, gdy spostrzegł ogień sam usiłował go ugasić. Kiedy okazało się, że nie jest w stanie zapanować nad nim oddalił się z posesji.   W trakcie prowadzonych czynności 53-letni mieszkaniec gminy Tarnogród przyznał się policjantom, że nie dopilnował ogniska, w wyniku, czego spłonął drewniany domek letniskowy. Za nieumyślne spowodowanie zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
Powrót na górę strony