Biłgoraj: Chciał przesłuchiwać kobiety.
Data publikacji 22.09.2013
Do roku więzienia grozi 41-latkowi z Biłgoraja. Mężczyzna pukał do przypadkowych domów i mieszkań w mieście. W środku nocy, dzwoniąc domofonem podawał się za policjanta. Twierdził, że szuka złodzieja i musi przesłuchać zamieszkujące w domach kobiety. Żadna z pięciu mieszkanek Biłgoraja nie otworzyła mu drzwi. Fałszywy funkcjonariusz zatrzymany został przez prawdziwych policjantów.
Do roku więzienia grozi 41-latkowi z Biłgoraja. Mężczyzna pukał do przypadkowych domów i mieszkań w mieście. W środku nocy, dzwoniąc domofonem podawał się za policjanta. Twierdził, że szuka złodzieja i musi przesłuchać zamieszkujące w domach kobiety. Żadna z pięciu mieszkanek Biłgoraja nie otworzyła mu drzwi. Fałszywy funkcjonariusz zatrzymany został przez prawdziwych policjantów.
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę. Dyżurny biłgorajskiej komendy przed północą otrzymał kilka telefonów od mieszkanek Biłgoraja. Wszystkie mówiły, że próbował wejść do ich domów nieznajomy mężczyzna. Twierdził, że jest z policji kryminalnej z Lublina. Prosił o podanie personaliów oraz daty ich urodzenia. Mówił, że szuka złodzieja i musi wejść do środka by je przesłuchać. Rzekomy funkcjonariusz nie wzbudził jednak zaufania u żadnej z kobiet i nie został wpuszczony do mieszkań. Zdenerwowany zaczął szarpać za klamki. Kiedy przestraszone kobiety oświadczały, że dzwonią na Policję, ten uciekł.
Nie zdążył jednak zbiec przed prawdziwymi policjantami, którzy wkrótce pojawili się na miejscu zdarzenia. Fałszywym funkcjonariuszem okazał się 41-letni mieszkaniec Biłgoraja. W chwili zatrzymania 41 latek miał 0, 34 promila alkoholu.
W rozmowie z policjantami mówił, że na niezbyt mądry pomysł wpadł z nudów, ale nie chciał nikomu zrobić krzywdy. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Za podawanie się za funkcjonariusza publicznego grozi kara nawet do roku pozbawienia wolności.