Aktualności

Biłgoraj: Zgłosił, że zabił swoją matkę

Data publikacji 09.03.2017

Dyżurny biłgorajskiej komendy skierował patrol do miejscowości Tarnogród, gdzie według zgłoszenia mężczyzna miał zabić swoją matkę. Na miejsce natychmiast udali się mundurowi oraz karetka pogotowia. Na szczęście zgłoszenie okazało się nie prawdą. A cała sytuacja była żartem, który rozbawił tylko 37-letniego zgłaszającego. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed Sądem.

Wczoraj wieczorem na numer alarmowy zadzwonił 37-letni mieszkaniec Tarnogrodu, który oświadczył, że właśnie zabił swoją matkę. Dyżurny natychmiast skierował na miejsce patrol policji, udała się tam również karetka pogotowia. Po przybyciu na miejsce policjanci zastali siedzącego na łóżku zgłaszającego oraz jego 58-letnią matkę. Lekarz będący na miejscu przebadał kobietę i oświadczył, że nie potrzebuje pomocy medycznej. 58-latka była zaskoczona przyjazdem mundurowych i karetki pogotowia, oświadczyła że nie wie dlaczego syn zadzwonił na numer alarmowy, ponieważ nie kłócili się i wszystko w domu było w porządku. Stan obojga domowników wskazywał na to, że są oni pod wpływem alkoholu, odmówili jednak poddania się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Z kolei 37-latek również nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. Mężczyzna był rozbawiany całą sytuacją i podczas interwencji nieustannie chichotał. Natomiast matka mężczyzny oświadczyła mundurowym, że nie obawia się syna.

Funkcjonariusze poinformowali 37-latka, że zostanie przeciwko niemu skierowany wniosek do Sądu o ukaranie za tzw. fałszywy alarm. Ponadto policja wystąpi do Sądu o zasądzenie od mężczyzny zwrotu kosztów poniesionych przez Skarb Państwa poprzez wywołanie niepotrzebnych czynności ratowniczych w związku z udaniem się na miejsce policji i załogi karetki pogotowia.

J.K.

Powrót na górę strony