Biłgoraj: Dzielnicowy uratował kobietę i mieszkanie przed spaleniem
Wczoraj w trakcie służby biłgorajski dzielnicowy przechodząc obok jednego z bloków na ul. Nadstawnej w Biłgoraju poczuł zapach spalenizny. Po wejściu na klatkę schodową ustalił, że zapach ten dochodzi z jednego z mieszkań. Policjant natychmiast zaczął dobijać się do mieszkania. Drzwi otworzyła zdziwiona i zaspana kobieta. Mieszkanie było całe zadymione. Jak się okazało nietrzeźwa 56-latka nastawiła w garnku ziemniaki i… zasnęła.
Wczoraj tuż przed godziną 17:00 podczas pełnienia służby dzielnicowy sierż. Łukasz Peć przechodząc obok jednego z bloków na ul. Nadstawnej w Biłgoraju poczuł zapach spalenizny. Po wejściu na klatkę schodową ustalił, że zapach ten dochodzi z jednego z mieszkań. Policjant natychmiast zaczął dobijać się do mieszkania. W pewnym momencie drzwi otworzyła zdziwiona, zdezorientowana i zaspana kobieta. Mieszkanie było całe zadymione. Jak się okazało nietrzeźwa 56-latka nastawiła ziemniaki i… zasnęła. Powiedziała, że położyła się tylko na chwilę, bo była zmęczona. Sierż. Łukasz Peć wyłączył kuchenkę i ugasił palące się jedzenie. Na szczęście kobieta nie odniosła żadnych obrażeń. Skończyło się tylko na spalonym garnku.
Teraz 56-latka odpowie przed sądem za nieostrożne obchodzenie się z ogniem.
Pamiętajmy, że jeżeli zauważymy jakiekolwiek zagrożenie dla nas lub osób postronnych dzwońmy na numer alarmowy 112. Najważniejsze jest, by opisać miejsce gdzie się znajdujemy lub osoba, która potrzebuje pomocy. Pamiętajmy, nie bądźmy obojętni - jeden telefon może uratować komuś życie!
A.P